I forgot how to bed. Budzę się w nocy, nawet bez powodu. Czasem (często) zamiast próbować znów zasnąć, leżę do rana, bo tylko w nocy mogę odpocząć - i nie mam tu na myśli snu, ale czas, żeby pomyśleć, być przez chwilę tam, gdzie chcę. Jestem ciekawa, jak długo tak pociągnę. Jak długo pociągnę bez tego?
"Bezsenność jest oglądaniem własnego wnętrza w czarnym lustrze nocy" - tak mi się skojarzyło :)
OdpowiedzUsuń