20190920

athousandscrewedandonegreatnight

Rozumiem już, że nic nie zdarza się dwa razy, chociaż to zrozumienie wchodzi w życie małymi kroczkami - nadal lubię sobie na chwilę wpaść w otchłań bezdennej rozpaczy. Z tymi bardziej przyziemnymi sytuacjami radzę sobie już całkiem dobrze, cieszę się ich "nastrojem", i, co najważniejsze, nimi samymi - bo nauczyć się doceniania w porę też trzeba.
Może następnym razem też będzie z czego się cieszyć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz