Wiedziałam. Wszystkie znaki na niebie i ziemi, a przynajmniej przed moimi oczami i uszami wskazywały, że zaraz zrobię kolejny Krok. Przez duże "k", bo to już tradycja. Teraz już wiem, co oznaczał - nie jestem już zamknięta w klatce zbudowanej z własnego umysłu. Nawet trochę mi wstyd, że zajęło mi to tyle czasu, bo, koniec końców, okazało się takie proste, przynajmniej na razie. I ten zamach, z braku innego słowa, tuż przed - to też było coś, co miało duże znaczenie; być może był to jeden z najważniejszych momentów całej tej historii. Dzięki niemu zorientowałam się, co tak naprawdę, naprawdę czuję (kim jestem?).
20190630
20190629
iwillneverletyougethurt
Już wiem, co we mnie wygrywa. Przepraszam, że czasem chciałam zrobić krok dalej; teraz też go zrobiłam, ale w przeciwnym, właściwym kierunku.
20190621
luckysonofagunimeanit
Mówi się, żeby nie nadużywać szczęścia - i tym razem naprawdę nie będę. To dzisiejsze było takim szczęściem ostrzegawczym. Albo takim przypadkiem, który zdarza się tylko, kiedy ma się zdarzyć.
Poza tym, teraz właśnie widzę, jaki ten pomysł był głupi. Szczyt desperacji. Tu i teraz.
Ale jedno wyszło na plus, obrzydły mi trochę inne głupstwa.
Update 22/6/2019
Co za zwrot akcji. Okazuje się, że nie tylko mnie przychodzą do głowy takie pomysły. Z trochę innym zamiarem, ale liczy się sam fakt. Poza tym, intuicja chyba znów mnie nie zawiodła; nerwy, owszem, ale to chleb powszedni.
Nawet mnie to wszystko trochę ciekawi.
20190616
ballasted
I nie zapominajmy też o innych rewelacjach!