Od pewnego czasu mówię "nie"; wypadałoby już wprowadzić myśl w życie. Waham się tylko dlatego, że nie wierzę we własną świadomość, głowę, i umiejętności. Miewam małe przebłyski takiego ucieleśnionego "nie", i są... zajebis. Jestem silna, jestem tam, gdzie być powinnam - i ze względu na ciebie, i na własne, trochę mniej ucieleśnione ja. Dam radę; wierzę, że to akurat ten przypadek, kiedy nie natykam się na coś bez przyczyny.
Może to właśnie jest ten kolejny krok (zwykle po prostu się zdarzają).
A potem? Domyślę się, że nigdy nie było żadnego rozdziału? Że czas szybko zbliżyć płaską dłoń do czoła?
A teraz? Kocham cię, i chcę, żebyś zawsze czuł się dobrze. Mogę cię uczesać.
20241016
jumpjump!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Billlie Love! 💜💚
OdpowiedzUsuń:D :D
Usuń