20240905

ididindeedscreaminternally

Mam dosyć chodzenia na paluszkach wokół szczegółów. Nieistotnych bzdetów. Analizowania słów i uczuć, wiercącego dziurę w brzuchu stresu, wymuszania kroków w tył, skoków naprzód. Jestem tym zmęczona, jestem sfrustrowana. Dość! Nie chcę zmarnować już ani minuty, narażać ciała na zupełnie niezasłużone cierpienie (jest w ogóle coś takiego, jak zadawanie sobie "zasłużonego cierpienia"?), zaplątywać się coraz bardziej i ciaśniej w niepokoju. Jestem silniejsza, niż mój strach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz