20170603

farewelljunealwaysmeansfarewell

Nie chcę mówić "zdecydowałam", bo tak wiele razy już nadużywałam tego słowa. Tym razem po prostu wydaje mi się, że może, może jednak je rozumiem i jestem trochę bardziej świadoma - bo nie tyle nie boli mnie myśl o tej decyzji, co cieszy mnie sama myśl o jej efektach. Nie, nie chcę mówić nic, boję się znów zacząć krążyć w tym błędnym kole.
Ale, ale. Przypominam sobie, jak zastanawiałam się, jak to możliwe, że niektórzy przez to przeszli, przeszli, w czasie przeszłym. Jak coś takiego może się skończyć, przecież to niemożliwe, przecież znalazłam coś raz na zawsze.
Nie ma rzeczy niemożliwych, już jakiś czas temu to do mnie dotarło. Teraz się z tym zwyczajnie (chyba, prawie, być może) pogodziłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz