20140630

XXVII

Powoli przestaję zachowywać pozory. Coś mi mówi, że nie jest najgorzej, ale to nie znaczy, że jest dobrze. Ale z drugiej strony, to nawet się śmieje - wszystko wokół jest takie idealne.

20140628

XXVI

Przerasta mnie moja niewiedza. Nie wiem, co stanie się za chwilę, chociaż każdy wokół ma zaplanowaną idealnie każdą sekundę. Odpychają mnie słowa i gesty, które powinny mnie... bawić? Widzę je zupełnie inaczej, sprawiają, że znowu chcę uciec gdzieś w głąb siebie, do tego bezpieczniejszego wymiaru, w którym nic nie jest w ten sposób obrzydliwe. Chcę zostać sama, w swojej starej rutynie, w końcu chcę wiedzieć, co będzie dalej. Dziwne, że w takich chwilach tyle bym oddała, żeby znowu upychać zbyt wiele rzeczy w mojej małej głowie, mogę nawet znowu przez to płakać i oszukiwać, tylko niech ta cała rzeczywistość mnie w ten sposób nie dotyka.
Ok, już nic.

20140626

XXV

Bo jeszcze będę miała na to wszystko ochotę, szczególnie, że jakoś nikt mi nic wcześniej nie powiedział.  Za to wiem, na co na pewno będę miała - już tam nigdy nie wrócić.

20140623

XXIV

Nienawidzę ich, a chciałabym być jednym z nich. Maszyną, robotem, literkami, nad którymi znęcam się codziennie, żeby chociaż jakoś to wszystko zrozumieć. Nie musieć niczego rozważać, wybierać, a potem wstydzić się tego wyboru, chociaż raz być tak w całości daleko. To kara i nagroda w jednym.

20140620

XXIII

My life is amazing and fucked up at the same time, maybe it's bipolar.
A jak to ująć inaczej? Ile ich jest? Któremu w końcu wierzyć? Nie, jest w porządku, po prostu to jest szalone (tak, naprawdę!)

20140615

XXII

Ciekawe, czy moje postanowienie o super  naiwnej treści "nigdy wiecej" przetrwa chociaż tydzień? Przecież jest tyle innych sposobów na zawalenie sobie samopoczucia, a ja zawsze wybieram ten najłatwiejszy i najgorszy. Taka ze mnie masochistka, jak z koziej...
Dobre strony sytuacji, nadal was szukam!

20140608

XXI

Wcale nie robię tego wszystkiego, bo mam jakieś niespełnione ambicje. Wcale a wcale.

20140607

XX

W porządku. Mogę zrobić wszystko, co chcę, teraz nie ma już żadnych ograniczeń. Tylko co z tego, skoro to wszystko i tak kończy się wyrzutami sumienia i wstydem przed samą sobą. Poza tym, powinnam niezwłocznie otrzymać nagrodę dla hipokrytki roku; dla kretynki roku niespodziewanie nie (o sześć lat za późno!). Mam jeszcze tyle do zrobienia, codziennie widzę więcej i więcej wad, ale z drugiej strony, większą część mam już chyba za sobą. Mam? Większą?

best way to start-a-new 
is to fail miserably 
fail at loving 
and fail at giving
fail at creating a flow 
then realign the whole 
and kick into the starthole

Bjork - Moon

20140605

XIX

Zdecydowanie można się cieszyć czymś, czego nie ma. Dziwne, bo podobno skoro można sobie coś wyobrazić, to można tego dokonać. Ale jak? Nie ma najmniejszej szansy na to, żeby cofnąć czas, wszystkie słowa, wszystko. Chociaż takie małe rzeczy, które wczoraj odkryłam naprawdę działają.

20140603

XVIII

Takie sytuacje i metody sprawiają, że zamiast się poddać, jeszcze bardziej brnę w swoją stronę. Nie o to chodziło, prawda? Nie jestem robotem, nienawidzę robotów.

20140602

XVII

Jestem pod wrażeniem tego, jak słaba tak naprawdę jestem, biorąc pod uwagę otoczkę, jaką sobie stworzyłam. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem. To kolejna rzecz, której nie powinnam, jeśli pomyśli się o tym, jaka jest ona... naprawdę.