20140630
XXVII
20140628
XXVI
Ok, już nic.
20140626
XXV
20140623
XXIV
20140620
XXIII
My life is amazing and fucked up at the same time, maybe it's bipolar.
A jak to ująć inaczej? Ile ich jest? Któremu w końcu wierzyć? Nie, jest w porządku, po prostu to jest szalone (tak, naprawdę!)
20140615
XXII
Ciekawe, czy moje postanowienie o super naiwnej treści "nigdy wiecej" przetrwa chociaż tydzień? Przecież jest tyle innych sposobów na zawalenie sobie samopoczucia, a ja zawsze wybieram ten najłatwiejszy i najgorszy. Taka ze mnie masochistka, jak z koziej...
Dobre strony sytuacji, nadal was szukam!
20140608
20140607
XX
20140605
XIX
Zdecydowanie można się cieszyć czymś, czego nie ma. Dziwne, bo podobno skoro można sobie coś wyobrazić, to można tego dokonać. Ale jak? Nie ma najmniejszej szansy na to, żeby cofnąć czas, wszystkie słowa, wszystko. Chociaż takie małe rzeczy, które wczoraj odkryłam naprawdę działają.
20140603
XVIII
20140602
XVII
Jestem pod wrażeniem tego, jak słaba tak naprawdę jestem, biorąc pod uwagę otoczkę, jaką sobie stworzyłam. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem. To kolejna rzecz, której nie powinnam, jeśli pomyśli się o tym, jaka jest ona... naprawdę.