20251107

wheremagic

Nagle nie mam czego się złapać. Nie powinno mnie to smucić, jako że zwykle trzymałam się ostrych krawędzi. Ale dodawały uczuć! I smaku! I snów za dnia. 
Kiedyś znowu będę mogła wyciągnąć w ich stronę rękę.
Ale dziś? Teraz? Przez... pewien czas? Na czym mam się skupić? Jak mam się odnaleźć? 
Krok po kroku. To niełatwe. Moje myśli wciąż wracają w jedno miejsce. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz