A potem przychodzi co do czego; może nie dokładnie w taki sposób, jaki sobie wyobrażałam, ale efekt podobny*. I nie dowierzam, i biję się z myślami, i ciężko mi nawet ruszyć się z miejsca. Aktor z sitcomu, to jednak nie jest kaskader.
*Mimo wszystko dobrze, że jednak nie taki sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz