20180810

stillhappy

A więc tak to wtedy jest. Wreszcie, nareszcie, mam, co chciałam. I jestem tak zmęczona, że ledwo mogę sie uśmiechnąć. Może to też świadomość, że stąpamy po kruchym lodzie, ale ot tak przecież byśmy na ten lód nie weszli.
Oczywiście, że się cieszę; potrzebuję po prostu chwili, żeby wrócić do siebie, uświadomić sobie, co to wszystko oznacza.

20180801

ofourlives

Tyle się wydarzyło, "tyle" przez wielkie "t", a jednocześnie czuję się, jakby minęło o wiele więcej czasu. Może to dlatego, że bardzo się zmęczyłam - a wciąż nie wiem wszystkiego (i dobrze).
I nawet o tym nie wiem.
Jest za to pewna, że tak właśnie miało być.