To teraz - wiem. Załóżmy, że wiem, że taka jest prawda. Mam dwa wyjścia. Mogę brnąć dalej i sama się wykończyć, bo wiem, że mimo tego, jak lubię o sobie myśleć, to będzie nie na moje nerwy. Mogę też spuścić ładnie wzrok i szybko uciec. Zatrzymam się dopiero wtedy, kiedy będę pamiętać tylko o tym, o czym chcę. I o czym, przeważnie, mam.
(Natychmiast potrzebuję obejrzeć dobrą komedię.)
20151028
Over-
20151022
Dear, dear you
Typy urody często się powtarzają (tak na marginesie, przeżyłam ostatnio kilkusekundowy horror, kiedy myślałam, że będę musiała spędzić kilka godzin z chyba najbardziej znienawidzoną przeze mnie osobą; nawet głos miała identyczny! I ta ulga, kiedy dowiedziałam się, że jednak nazwisko jest inne...). A charakter? Jest jakaś ograniczona pula różnych osobowości, a cała masa czynników po prostu decyduje, jaką się otrzyma? Nawet mnie to nie przeraża, za to bardzo ciekawi - szczególnie, że znalazłam kilka przykładów.
Ps 1 - albo i nie znalazłam, zwyczajnie nabieram się na grę.
Ps 2 - oczywiście, że nie zamierzam uwierzyć, że się nabieram.
Ps 3 - ciekawe, czy gdybyśmy byli różni, nadal byłoby tak samo?
20151017
'Standing in the sun, standing in the sun...'
Teraz, kiedy po długim czasie stoisz już na ostatniej prostej - czujesz, że nie jesteś na to do końca gotowa. Nie wiedziałaś, co robisz? Wiedziałaś, tylko nawet przed sobą nie przyznasz, że nie do końca w to wierzyłaś.