All my bells are ringing
Chyba już muszę uznać to za fakt, skoro akurat wtedy wydało mi się to taką oczywistą oczywistością, że co tu kwestionować. Próbowałam sobie nawet wyobrazić parę rzeczy, chwilowo działało, ale to jednak nie to samo.
Czy ja właśnie wymagam rzeczywistości od fantazji? Strach się bać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz