Muszę dać sobie kopa w odwłok i w końcu zrobić coś tak oczywistego, jak zaufać samej sobie. Tak. Boję się, nie czuję się gotowa, wiem zbyt mało, robię coś źle. Nie potrafię stanąć na własnych nogach, a przynajmniej na własnym rozumie. To chyba dobry znak, że wreszcie zaczynam to rozumieć (z małą pomocą). Nie zrobię ani kroku, jeżeli sama nie będę wiedziała, co robić. Tutaj nie ma ze mną już nikogo. Wiem, że sobie poradzę, muszę, każdy z nas przez to przeszedł, i jakoś wszyscy żyjemy, i to całkiem dobrze. Bardzo dobrze.
Głęboki wdech. Zmiana umiejscowienia odwłoka, zmiana kwiatków na parapecie. Nowa nadzieja.
Już nikt nie będzie mnie ciągnął za rękę. Przecież wiem, jak się czułam, co się działo, więc dlaczego tak ciężko zostać mi sama ze sobą?
"Postaw się i nie daj się".
20210208
broforreal
20210204
letmegetme
Wiem, kim jestem. Wiem, dlaczego, i nieśmiało domyślam się, z jakiego powodu akurat tutaj.
💡
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)