20151107

Neurons

Siedzimy obok siebie na tej twardej przemoczonej ławce, zimno jak nie wiem, mgła aż się wciska w oczy. Robi się coraz później, a my musimy jeszcze przejść przez to całe błoto i kałuże, i trafić do domu. To moje szczęśliwe wspomnienie. Tak samo, tamte czasy też kiedyś wydawały mi się... zupełnie inne.